kwiecień 2022
Na początku miesiąca pojechałem nad Bug posiedzieć trochę w czatowni. Ukrycie postawiłem na skraju trzech środowisk - rozlewiska, starorzecza i dopływu małej rzeczki. Miejsce było dobre, tylko pogoda słaba... Z niskich chmur siąpił deszcz, a noc była zimna. Nie myślałem jednak o odwrocie. Wokół kręciły się kszyki, bataliony, śmieszki, krwawodzioby, różne kaczki, pływał bóbr. Jakoś wytrwałem w lichym namiociku z kałużami w środku.
Zaś pod koniec miesiąca połaziłem nieco po stawach rybnych. Zaliczyłem kilka mglistych świtów z niesamowitym ptasim jazgotem i szczebiotem.
Read MoreZaś pod koniec miesiąca połaziłem nieco po stawach rybnych. Zaliczyłem kilka mglistych świtów z niesamowitym ptasim jazgotem i szczebiotem.