lipiec 2021
Jeszcze kilka razy odwiedziłem dolinę Bugu. Raz popłynąłem nawet na wyspę. Napompowałem kajak, spakowałem sprzęt biwakowy, maskujący oraz fotograficzny i ruszyłem na środek nurtu. Wyspa była piaszczysta, w sąsiedztwie innych jej podobnych. Biegało po niej sporo piskliwców i sieweczek. Niedaleko na płyciźnie było koczowisko dużych mew. Pod wieczór dołączyło do nich spore stado żurawi, robiąc przy tym swoim klangorem duży harmider. A gdy zrobiło się już naprawdę ciemno, w pobliże mojego maskującego namiotu bezszelestnie przyleciały ślepowrony. Jak nadrzeczne zjawy. Słyszałem ich zawodzące szczeknięcia, przez szczeliny w ukryciu obserwowałem ledwo zarysowane w mroku sylwetki. O świcie już ich nie było. Za to pięknie dokazywały sieweczki.
Read More