sierpień 2020
Pola opustoszały, ale ptakami wypełniły się rzeki. Ruszyłem więc nad Bug. A tam żurawie, kszyki, łęczaki, piskliwce, łabędzie i wiele innych. Aż trudno było w nocy spać. Co raz ciszę przeszył wrzask czapli, obok pluskały się kaczki, popiskiwały żerujące siewki. Miejsce okazało się rajem - dla mnie i dla ptaków. Musiałem dostać się do niego kajakiem. Archipelag wysepek i łach leżał w nurcie rzeki i nie miał połączenia z lądem. Przetransportowanie sprzętu na wyspy było dosyć męczące. Namiot, siatka maskująca, statywy, obiektywy. Ledwo to wszystko do kajaka upchałem. Ale warto było się pomęczyć.
Read More